Polsko – Francuska integracja !

8 czerwca 2019 ,

Z Anią i Kevinem spotkaliśmy się już 2 lata temu na jesienno – zimowej sesji narzeczeńskiej !

Kiedy maj nie rozpieszczał pogodą w Polsce, my przenieśliśmy się do słonecznej i pięknej Francji, żeby towarzyszyć Ani i Kevinowi w ich najpiękniejszym dniu.

Klasyka – sobotni ślub, jednak nasza francuska przygoda rozpoczęła się już w czwartek w „wesołym autobusie” ! I po raz pierwszy rozpoczynamy reportaż zdjęciami z Orlenu ! 🙂 Oczywiście nie mogło zabraknąć kawy ! ☕️Po długiej podróży chwila odpoczynku i zabieramy się do pracy !
Wszystkie ręce na pokład ! Sala na jutro musi być gotowa !

Ania zdecydowanie trzymała się zasady : „Ufaj i kontroluj” !Jedni mieli zadania trudne i wymagające skupienia……inni już w piątek bardzo dobrze się bawili ! 🙂A, żeby jedni mogli się bawić to inni muszą prasować ! ?
Nieoceniona oczywiście okazała się babcia, która dzielnie walczyła z męskimi koszulami !

Czas na sobotni poranek….Przyjeżdżają kolejni goście !
Jedni przyjeżdżają, drudzy wyjeżdżają…Przygotowania Kevina czas zacząć !


Jak się okazuje wiązanie krawatów to nie takie proste zadanie !  ?Na takich świadków zawsze można liczyć, nawet buty założą… Chociaż, jak powiedział Theo, to akurat miało być: „Top secret photo” ?
Chyba świadkowie jednak nie do końca się spisali…Kevin gotowy, a u Ani atmosfera gorąca ! Kolejka do makijażu !
Dwie suknie już gotowe ! Działo się !

Trening czyni mistrza, w między czasie przyszła pora na przygotowanie czytań kościelnych.

Wróćmy na chwilę do Panów, którzy są już gotowi i mają zapas czasu…

Panie klasycznie – będę gotowa za 5 minut…. tzn. 40 minut 😀

Pomimo drobnego poślizgu czasowego wyczekiwanie Kevina na Anię, dzięki kolegom, mijało bezstresowo !

Jak widać – Polska wódka może dać bardzo wiele szczęścia 🙂

Niektórzy byli gotowi nawet na nocleg pod salą !Czas zmienić kreację ! 

Nasza Ania kazała długo na siebie czekać ! A do tego dwukrotnie 🙂

Ostatnie poprawki…Zawsze jest dobry czas na zdjęcie z kolegą 😀
Ceremonię czas zacząć !

Pani i Pan Lecuyer ! ♥️?♥️

Wszyscy goście powitali nowożeńców gromkimi brawami i oczywiście zabrzmiało polskie „STO LAT ! ” 

Podczas życzeń nawet niektórym gościom trafiło się co nieco ? ? ?Czas na pierwszy toast ! Kto jeśli nie Kevin ?! Przecież Theo mówił, że Kevin wie co to dobra impreza ! ? ?

Niektórzy goście stwierdzili, że dwóch fotografów to za mało, więc postawią na selfie….

Nadszedł jednak czas na chwilę dla Ani i Kevina, troszkę przytulania, może buziaków, taka chwila tylko dla nich….

…która nie trwała zbyt długo ?

Później Ania stanęła przed bardzo trudnymi, pierwszymi wyborami w małżeństwie….….a polskie tradycje przeplatały się z francuskimi ?? ? ??

W końcu przyszedł też czas na pierwszy taniec ? ?

…i na zakończenie kolejne trudne decyzje !

Niektórzy nie dotrwali do końca….