Paulina i Łukasz

14 września 2018 ,

Dzisiaj wspomnieniami powracamy do pięknego czerwcowego dnia, w którym Paulina i Łukasz powiedzieli sobie sakramentalne „TAK!”

Przygotowania trwają pełną para, a Pani Młoda wszystkich zaskakuje – „do ślubu pójdę w trampach”

U Pana Młodego również niemałe poruszenie, tak to już bywa na tych przedślubnych przygotowaniach. Każdy ma coś do powiedzenia, a najwięcej Kochana Mamusia 🙂

Ceremonia w kościele pełna emocji, wzruszeń. Ten moment, gdy Pani Młoda idzie do ołtarza wraz z Tatą.. widziałem  to już dziesiątki razy, ale za każdym razem ta cześć ślubu powoduje przyśpieszone bicie serca, nie tylko u Julii, ale również u mnie.

i mamy pierwszy małżeński pocałunek… gorzko, gorzko

jeszcze tylko wspólna fotka i można pędzić na salę….
halooo! halo!, wszystkie ciocie i wujkowie patrzą na mnie… z uśmiechem !

a gdy już się ściemniło to wkroczyli przyjaciele – na nich zawsze można liczyć

Szalona zabawa dobiegła już końca,

a my przenieśliśmy się w piękne, dzikie, naturalne i jakże romantyczne miejsce – Pustynia Błędowska

Wracając zza lasów wyłonił się piękny widok. Błękitne niebo, a na nim Zamek Rabsztyn, z powiewająca na szczycie flagą. Nie rozmawialiśmy długo tylko udaliśmy się w jego kierunku.